Różności

O mnie

WYKSZTAŁCENIE

Nazywam się Agnieszka. Jestem absolwentką romanistyki na UW. Po uzyskaniu tytułu magistra, wyjechałam na drugie studia do Francji. Dzięki stypendium bourse master Ile-de-France, zrobiłam studia magisterskie z zarządzania w Paryżu. Szczerze? To był najlepszy czas w moim życiu. Było naprawdę wspaniale. Te studia i pobyt w Paryżu to była moja nagroda za ciężką pracę na romanistyce. Miałam stypendium, które wystarczało mi na utrzymanie a wraz ze stypendium – zagwarantowane miejsce w akademiku. Mieszkałam w CIUP – fantastyczne miejsce. Jeśli kiedykolwiek będziesz w Paryżu, koniecznie wybierz się tam na spacer.

DLACZEGO FRANCUSKI?

Język francuski kocham od zawsze. Od pierwszej lekcji jeszcze w podstawówce. Potem było liceum z rozszerzonym francuskim – Żmichowska. A dalej – filologia i drugie studia w Paryżu. Liceum dało mi naprawdę solidne fundamenty językowe, dzięki którym bez problemu zdałam egzamin na poziomie B2, żeby dostać się na romanistykę. Z kolei filologia pozwoliła mi pogłębić wiedzę, dzięki czemu mogłam potem wyjechać na studia do Francji i bez problemu uczestniczyć w zajęciach, zaliczać egzaminy i pisać prace a także żyć w środowisku francuskojęzycznym. Uwielbiam brzmienie tego języka, jego melodię, charakterystyczne głoski, jego bogactwo. Chociaż uczę się go już bardzo długo (języka uczymy się przez całe życie), to nadal potrafi mnie zaskoczyć. I to jest właśnie piękne w językach w ogóle, nie tylko we francuskim. Dziś znajomość języka szlifuję już we własnym zakresie. Oglądam filmy i seriale w oryginale, słucham podcastów, czytam, rozmawiam ze znajomymi, sprawdzam niuanse gramatyczne i leksykalne.

DLACZEGO NAUCZANIE?

Uczyć lubiłam i chciałam od zawsze. Serio. Od podstawówki. Lubię opowiadać o języku, o różnych niuansach. Lubię też, kiedy uczniowie zaskakują mnie swoimi pytaniami. Na romanistyce zdobyłam uprawnienia do nauczania i pisałam pracę magisterską właśnie z dydaktyki. Więcej o lekcjach ze mną przeczytasz tu.

NIE SAMYM FRANCUSKIM CZŁOWIEK ŻYJE

Bardzo lubię podróżować, odkrywać nowe miejsca lub leniuchować na plaży. Dobra książka czy film to zawsze świetny pomysł na spędzenie wolnego czasu. Ale chętnie też spędzam czas aktywnie: rolki, joga, spacery. Jogę ćwiczę od wielu lat i bardzo mi odpowiada ta forma pracy z ciałem. Daje siłę, elastyczność, uczy pokory, zmusza do skupienia się na tym, co robimy, dzięki czemu pozwala uspokoić goń myślową. Ulubiona książka to “Mistrz i Małgorzata”. Film: “Leon zawodowiec”.